arturb arturb
4284
BLOG

Puste krzesła w Katyniu

arturb arturb Polityka Obserwuj notkę 40

Przypomnę jeszcze raz słowa pani Anny Pietraszek:

A o tej środzie premiera Tuska mogę powiedzieć, że to była czarna środa. Nie było ani jednego świadka Katynia. Nie wspomniano o księdzu Peszkowskim nawet słowem. A kiedy w czasie antenowym były wolne chwile i moje ekipy dobijały się, aby puścić materiał przygotowany o orędziu księdza Peszkowskiego do narodu polskiego wygłoszonym w kwietniu 1995 roku, do wszystkich polityków, do wszystkich dowódców, do całego narodu, to z telewizji przychodziła odpowiedź, że nie. A ciekawe dlaczego? Czyżby ksiądz Peszkowski miał odebrać splendory środowego wydarzenia? 

Uroczystości państwowe miały być inne. Nie były organizowane dla pana Prezydenta, dla ministrów, dla posłów ani senatorów. W przeciwieństwie do imprezy Putina i Tuska uroczystości 10 kwietnia miały być świętem dla rodzin katyńskich. Dla starszych, często zchorowanych osób, dla których obecność pana Prezydenta była uhonorowaniem ich blskich. Znakiem, że Polska pamięta ofiary swych synów. Ktoś zadbał o to, by stało się inaczej.

Wiele osób twierdziło, że odstąpiło swe miejsce właśnie ludziom starszym, może niepłnosprawnym, zupełnie anonimowym. Kombatantom, osobom z rodzin katyńskich. 


Posłowie mieli zarezerwowane miejsca blisko ołtarza. Przed naszymi krzesłami stały krzesła, na których mieli siedzieć uczestnicy delegacji. Na każdym leżała kartka z imieniem i nazwiskiem, na krześle w pierwszym szeregu z nazwiskiem Lecha Kaczyńskiego.

http://www.poludnie.com.pl/index.php?id=aktualnoscisrodmiescie_single&tx_ttnews[tt_news]=1065&tx_ttnews[cat]=20&cHash=e72e493123

Na zdjęciu dostrzegam kartki leżące na krzesłach w rzędach od czwartego. Czy miejsca dla posłów były rezerwowane również przez kartkę z nazwiskiem. Tak sądzę. Może jestem w błędzie, ale w trzech pierwszych rzędach nie dostrzegam kartek. Kto miał siedzieć w tych rzędach obok pana Prezydenta? 

Za godzinę w lesie katyńskim rozpoczną się uroczystości 70-tej rocznicy  mordu na polskich jeńcach wojennych. W uroczystościach weźmie udział Prezydent Lech Kaczyński. Będą także wojskowi, harcerze i przedstawiciele urzędów państwowych, ale przede wszystkim kombatanci i przedstawiciele rodzin katyńskich. Ostatnie przygotowania do uroczystości w Katyniu obserwuje Paweł Prus.

Rodziny katyńskie powinny pojawić się tutaj na cmentarzu polskich oficerów zamordowanych 70 lat temu przez NKWD już za chwilę (czas na filmie  8:31) W tej chwili trwają ostatnie przygotowania. Na miejscu jest kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego, na miejscu są harcerze i już niedługo, jak tylko te rodziny katyńskie dotrą na miejsce, te uroczystości się rozpoczną. Na ich czele stanie Prezydent Lech Kaczyński.  

http://www.youtube.com/watch?v=HVdE_mNa-I0&feature=iv&annotation_id=annotation_392204 czas od 2:38

Tak więc o godzinie 8:31 byli już w Katyniu żołnierze - kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego, byli harcerze, możliwe że też w wiekszości parlamentarzyści.  Jak powiedział pan Prus oczekiwano tylko na rodziny katyńskie wraz z panem Prezydentem.  

Kiedy wracałem do miejsca głównych uroczystości, najpierw usłyszałem szeptem przekazywaną, nieoficjalną wiadomość, o trudnościach samolotu z lądowaniem. Mówiono, że ponownie podchodził do lądowania, i spadł, mówiono o akcji ratunkowej. Rozdzwoniły się telefony komórkowe, oczekiwaliśmy potwierdzenia tej tragicznej informacji. Potem minister Jacek Sasin z Kancelarii Prezydenta, poinformował o katastrofie samolotu. Powiedział, że nikt nie przeżył... 

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100414/INNEMIASTA13/505584640

Posłowie na każdym z krzeseł położyli chorągiewki w barwach narodowych. O krzesełko, na którym miał siedzieć prezydent, oparto flagę biało-czerwoną, a po chwili jeszcze wieniec przywieziony przez posłów. To był przygnębiający widok, którego nie sposób zapomnieć. Niektórzy posłowie zabrali później z tych krzeseł kartki z nazwiskami swoich zmarłych tragicznie przyjaciół.

http://www.poludnie.com.pl/index.php?id=aktualnoscisrodmiescie_single&tx_ttnews[tt_news]=1065&tx_ttnews[cat]=20&cHash=e72e493123
 

Czy z cytowanego fragmentu wynika, że ktoś usiadł na miejscu ofiary  katastrofy?  Ja nie odnoszę takiego wrażenia.  Posłowie zasiedli na swoich miejscach, zarezerwowanych dla nich w dalszych rzędach. Miejsca tragicznie zmarłych pozostawiono puste.

Policzenie pustych krzeseł nie sprawia dużego problemu. Jest ich około czterdziestu,  podobnie jak czerwonych trumien w opowieści Wierzchowskiego i  znanych Klarkowskiemu pasażerów wsiadających do samolotu. Ale to raczej tylko przypadkowe zbieżności..Dlaczego tylko czterdzieści, skoro delegacja byl a pododobno dwa razy liczniejsza?

Jedno jest pewne, te puste krzesła miały być rekwizytem wywołującym wrażenie na obecnych wówczas w Katyniu i na nas, ogladających dziś te fotografie..

 

arturb
O mnie arturb

Zbanowali mnie: Eli.Barbur - po usunięciu niewygodnego pytania

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka